To już jest oficjalne


 

Poniedziałek 13 listopada 2023

Otóż po dwudziestu pięciu latach wyprowadzamy się z francuskojęzycznego kantonu Vaud do niemieckojęzycznego Nidwaldu. Zasadniczo z kantonu do jednej z sześciu polówek szwajcarskich kantonów. Połówki, która w porywach liczy sobie dwukrotność mieszkańców naszego miasteczka: całe czterdzieści siedem tysięcy, w tym masę nowonarodzonych istot. O obecności osesków, niemowląt i małych dzieci w nidwaldzkich domach informują tablice, wycięte z dykty, takie w typie podobizny pszczółki Mai czy innego kaczora Donalda. Tablice są skwapliwie zainstalowane na balustradach nidwaldzkich balkonów lub przy wejściach do domów. Być może dzieciak po latach rozliczy wapniaków za brak ostentacji, stąd wynika ta obowiązkowość. 

Mieszkańcy są tam natarczywie mili, co usprawiedliwiam faktem, że w tak niewielkiej populacji każdy rozpaczliwie szuka bratnich dusz ;) 

I tak podziwialiśmy okolice, przechadzając się między Jeziorem Czterech Kantonów, jezioro na kształt ośmiornicy, a górami przypominającymi  drapacze chmur, które to wyrosły na płaskim terenie pionowymi blokami i są oddalone zaledwie kilka kilometrów od jeziora. Strome stoki, na których rozsiadły się apartamentowce, do których prowadzą pnące się po skałach schody strome niczym ferraty. Jest na czym zawiesić oko. Ja odpowiedzialna na gotowanie, czasami podchodząca do dań z entuzjazmem znachorki, skupiłam się głównie na wizji nidwaldzkich kobiet, pnących się z pełnymi siatami po tych ferratach. Jarek, okiem kamery, skoncentrował się na malowniczej okolicy. Obiecaliśmy sobie, że w któryś z weekendów wybierzemy się na wycieczkę po tych pnących się w górę góry schodach, rozplanowując przerwy na posiłki z własnego prowiantu.

W końcu po tygodniach walki wygadałam się z tego co mnie gnębiło i paraliżowało, cieszę się, że ciśnienie opada. Teraz wracam do negocjacji z firmami przewozowymi, wszystkie, jak na zawołanie, odpowiedziały właśnie teraz, w nocy, na moją zaczepkę o koszt wyprowadzki.

C.d.n.

Do spisania,

Katarzyna Sikora Borowiecka 


P.S. Szukam bratnich dusz w Nidwaldzie. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak nie płacić za benzynę w Szwajcarii

Ring bokserski