Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

Nowy lek

Obraz
23 lutego 2022 Tekst dedykuję Adzie, mojej przyjaciółce i dzielnej Włoszce <3 W Szwajcarii pojawił się  nowy  lek na Covid: p rzeciwciała monoklonalne. Od teraz to nimi leczy się pacjentów.  Sprawdziłam: ten "nowy" lek został wymyślony w 1975 roku przez  Cesara Milsteina  oraz  Georges’a Koehlera .   Jako pierwszy do leczenia Covid zastosował przeciwciała włoski lekarz: Doktor Guiseppe De Donna z Toscanii.  Przypominam, że pandemia w Europie zaczęła się we Włoszech, w Toscanii w lutym 2020, to wtedy lekarz podjął pierwsze udane eksperymenty. Pewnie nie powinnam przypominać co linijkę, ale trend to jest mój friend, a ostatnio "góra" traktuje nas jak stado sklerotyków;)   Doktor Guiseppe de Donno pobierał surowicę od ozdrowieńców, którzy najciężej przebyli Covid i podawał ją kolejnym ciężko chorym pacjentom. Zastosował metodę leczenia o nazwie plazmoterapia. Jak jest różnica między plazmoterapią a terapią przeciwciałami monoklonalnymi? Otóż pierwsza metoda posługuj

Bolesna wolność. Wpis dla ludzi o mocnych nerwów.

Obraz
  22.02.2022 Dzisiejszy wpis jest przeznaczony dla ludzi o mocnych nerwach. Wysłucham kolejnego wywiadu z Yeonmi Park, uciekinierką z Korei Pólnocnej. Kiedy uciekła miała 13 lat, nie wiedziała czym jest wolność, w jej kraju nie ma takiego pojęcia. Uciekła do świateł, bo miała nadzieję, że tam znajdzie jedzenie. Po drodze przeżyła gwałt matki, ją samą sprzedano za niecałe 300 USD. Oddała się swojemu panu, żeby oszczędzić życie rodziców. Po kilku latach udało jej się przedrzeć do Korei Południowej.  Zapytana co było dla niej największym szokiem, kiedy trafiła do cywilizacji, odpowiedziała, że właściwie nie odczuwała żadnych emocji, była zamrożona życiem w ciągłym strachu. Kiedy po raz pierwszy poproszono ją, żeby się przedstawiła, powiedziała jak się nazywa. Jaki jest jej ulubiony kolor? W Korei Północnej powiedzieli jej, że lubi czerwony, bo to jest kolor rewolucji. Jakie ma hobby? A co to jest? W jej kraju cały dzień myśli się wyłącznie o tym, żeby nie umrzeć z głodu. Jej największym m

Odwyk od rozrywek

Obraz
  20 lutego 2022 W Monachium wypowiada się Bill Gates: Smutne jest to , że omikron okazał się lepszą szczepionką niż szczepionki mRNA. Omikron znacznie skuteczniej niż szczepionka wytwarza limfocyty B i limfocyty T. To znowu jest smutne. Dlatego w przyszłości obiecuję szczepionki nie po dwóch latach od wybuchu pandemii ale po sześciu miesiącach. Gdybym ja miała tak wspaniałe wieści dla świata raczej nie użyłabym słowa: "smutne". A Ty? Od tych kilku dni, od kiedy w Szwajcarii nastała wolność od masek i paszportów covidowych, czuję się jak łoś na szosie, porażony światłem nadjeżdżającego auta. Nie biegam z restauracji do restauracji, z kina do teatru, ani na poranny basen. Po dwóch latach odwyku, nie brakuje mi rozrywek z "poprzedniego" życia. A może powinnam to zwalić na dziwny stan zamulenia w jaki mnie ta "wolność" wpędziła? Nie wiem. Włóczę się bez sensu, z kąta w kąt, a to do sklepu wyskoczę, a to w wolnej chwili wwiozę na taczkach, pod tę cholerną gór

Jesteśmy wolni!

Obraz
  17 lutego 2022 W Szwajcarii "nadejszła" wiekopomna chwila. Z dniem dzisiejszym, 17 lutego, odebrali nam paszporty sanitarne, pozwolili spotykać się z nieograniczoną ilością osób, a w pomieszczeniach zdjęli maski z naszych gęb. Covid pozostał jedynie w środkach masowego transportu. Pasażerom obiecano, że ulotni się w końca marca i już w prima aprilis będą mogli nie tylko okłamywać współtowarzyszy, ale też wiedzieć ich reakcje.  Wróciłam właśnie ze zwiadów, obeszłam sklepy, siłownię i zakłady usługowe. Ludzie otwarcie cieszą się, że nie musimy już nosić masek, głośno zachwalają powrót do normalności, napatrzyłam się dzisiaj na zęby.  Od grudnia 2021 roku, żyłam w niepewności, może, któregoś dnia zmuszą nas do szczepień, bo nie będzie nam wolno wejść nawet do spożywczaka, były i takie głosy, żeby nie leczyć nieszczepionych. Srał pies restauracje, kina, teatry.… I tak nie miałam apetytu i nie dotarłby do mnie przekaz artysty, srał pies siłownie. Codziennie rano robię przez 45 m

Żarcie z kotła, biegówki, szwajcarskie referendum

Obraz
  13 lutego 2022 Obfity lancz, na który składał się ryż jaśminowy; piersi  kurczaka, pokrojone w kostkę, przysmażone na maśle; plus grzyby, coś między prawdziwkiem, a pieczarką, po azjatycku nieco gumowate, obsmażone też na maśle, wraz z szalotkami, duszonymi w bulionie, podlane białem winem, a po odparowaniu doprawione śmietaną.  - Smakuje jak żarcie z podawane z kotła w kantynie szkolnej-  podsumowuje Nat.  Gotowałyśmy rozszczebiotane, wpadając na siebie w malusieńkiej kuchni, w  mieszkanku wielkości chusteczki higienicznej. Mieszkanku w bezpośrednim sąsiedztwie torów kolejowych, gdzie wesołe czerwone pociągi przejeżdżają co pół godziny. W mieszkanku na przeciwko hangaru ratraków. Ratraki wyruszają na równanie stoków o 17.15, pociągi kończą kursować około pierwszej nad ranem, żeby wznowić ruch po czterech godzinach, tj. o 5 tej nad ranem. W efekcie, kiedy ustaje ruch pociągów, zaczyna się zjeżdżanie ratraków na bazę. Obracam się w łóżku z boku na bok, już trzecią noc, a dźwięki zjeżd

Lubię się zgubić w terenie

Obraz
  12 lutego 2022 Jestem w Gryzonii, żeby tutaj dojechać przemierzyłam z Vaud kilka kantonów: Friburg, Berrn, Luzerne, Zug, Zurich, Schwitz, Glarus i Uri, ze względu na długość trasy jechałam na GPSie. Tym razem dreszczyku emocji dostarczyła mi samotna podróż przez połowę kraju. Jednak  czasem lubię się zgubić, poczuć zew przygody, stawić czoła wyzwaniu, jakim jest odnalezienie drogi do domu. Gubienie się przychodzi mi z łatwością, bo za grosz nie mam orientacji przestrzennej. Kiedyś w Mediolanie na jednej tylko ulicy naliczyłam 12 sklepów Zary, a wszystkie prawie identyczne, różniące się dwoma szczegółami. O czym natychmiast doniosłam koleżankom. I tak u zarania dziejów, kiedy Zara jeszcze nie rozkwitła w pełni, zrodziła się plotka o niespotykanym sukcesie Zary. Dopiero następnego dnia, kiedy przechadzałam się tamtędy z Jarkiem zorientowałam się, że były tam tylko dwie Zary.  Nie mając orientacji przestrzennej łaziłam w tę i z powrotem mnożąc Zary.  Dzisiaj samotnie wybrałam się na nar

Genau, genau, genau!

Obraz
  9 lutego 2022 Nie zarobi na mnie żaden hotel, siłownia, basen, spa, kino, teatr, opera, filharmonia, restauracja i żaden kraj, który mnie do siebie nie wpuści. Z zasady nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. Za zaoszczędzone pieniądze kupię sobie kożuch, żeby nie marznąć na długich zimowych spacerach; ze dwa koce z alpaki, żeby okryć nimi kolana, kiedy popijam poranną kawę na tarasie; dokupię drewna do kominka. Wykluczyli mnie, a w trzech słowach: jestem antywakserem covidovym!  Deleguję zadania i miotam się między pakowaniem, a praniem, aż wreszcie przychodzi długo wyczekiwany mail od właścicielki mieszkania, które wynajęłam od jutra w górskim kurorcie w Gryzonii. W mailu jest instrukcja dotycząca bezpiecznego poruszania się po kawalerce  wielkości chusteczki higienicznej, łącznie osiemnaście stron tekstu po niemiecku! Tnę dokument i wstawiam do google translate, tekst wciąż okazuje się za długi, więc przycinam bardziej,  potem gubię się, który kawałek przetłumaczyłam, a którego ni

Nikt nie śpi w nocy w lesie

Obraz
7 lutego 2022 Odpoczywamy sobie w niedbałych pozach. Jarek jeszcze wygina się na macie, ja już na kanapie popijam werbenę. Wieczór chyli się ku końcowi.  Aż tu nagle rozlega się pukanie w szybę od strony tarasu. Pukanie jest nieregularne, słabowate, dobiega znad dolnej ramy okiennej. Jestem świeżo po obejrzeniu na Netflixsie  horroru polskiej produkcji, horroru kategorii omicron: "W lesie nikt nie zaśnie dziś 2". W pierwszej chwili myślę, że podejść nie mógł, musiał się podczołgać. Nie miał wyboru pozbawiony nóg, które odgryzły, zeżarły i strawiły siły nieczyste. Jak we wspomnianym filmie. Puka tak blisko ramy, bo jest okaleczony. Horror wyłączyłam po 40 minutach, ani mnie rozbawił, ani wystraszył ;) Choć już bez makijażu i w domowym stroju jednak podrywam się z kanapy, odsuwam firanę i otwieram drzwi nieproszonemu nocnemu gościowi, który nadciągnął od strony lasu - niiikt nieee śpiii w nocyyyy w leeesieee .  Na progu siedzi, pokurcz, ze sterczącymi uszami i rozświeconymi jak

Uwaga radar

Obraz
  2 lutego 2022 Nasz prezydent zaczął konferencję prasową w sprawie rozluźnienia obostrzeń covidowych ( rozluźnienie obostrzeń , historia jednak zatacza koła;). Zaczął tę konferencję od słów: "Dzisiaj nastał piękny dzień", powiedział po włosku, a po plecach przeszedł mi dreszcz, podkręciłam ogrzewanie i gwałtownie przyhamowałam, kiedy powtarzał "Dzisiaj nastał piękny dzień" po niemiecku i po francusku.   Czułam, że to zaklinanie nas żebyśmy myśleli pozytywnie to jest jedna wielka ściema  Dowiedziałam się następnie, że od jutra, w czwartek (3 lutego 22), obowiązek telepracy i kwarantanny przejdzie do starożytnej historii. Przycisnęłam gaz, kiedy okazało się, że Szwajcaria może potencjalnie zrezygnować z mandatów dopiero od 17 lutego i to nie w całości ale regionalnie. Dlatego rząd będzie się teraz konsultował z włodarzami kantonów. Cudowne przerzucanie się odpowiedzialnością. Na liczniku miałam 170  km/h,  ale na czas zauważyłam radar i przyhamowałam. Dalej już jecha

Zabrali im miesiąc życia

Obraz
  1 lutego 2022 Szaleństwo w Szwajcarii prawdopodobnie skończy się szesnastego lutego, tak tutaj przebąkują między wierszami. Alain B. prezydent od spraw wewnętrznych, nasz dr Covid, wcześniej przez dwa lata nas straszył, zaciskał zęby i pięści, przy każdym niewygodnym pytaniu, na które zresztą nie odpowiadał. Aż tu nagle kilka dni temu przeistoczył się w rozchichranego wesołka w koszuli teraz już z rozpiętym kołnierzykiem i każe nam myśleć pozytywnie. I tak się teraz wesołkowato nasi rządzący przerzucają terminami, że już za tydzień, góra trzy skończą się obostrzenia. Nie wiem co myśleć o tej metamorfozie, więc każdego dnia szukam nowej wypowiedzi Alainka, żeby upewnić się, że nam go nie podmienili ;) Korowód ciężarówek przemieszcza się po Kanadzie od ładnych paru dni (ośmiu?). Wczoraj szwajcarska telewizja  romańska wspomniała o tym po raz pierwszy. Rzut kamerą na kilka ciężarówek, wybrali taką zieloną, obdrapaną bez naczepy. Kabina na kółkach z rampą  na kontener, przygnębiający obr